Już nie mogłem doczekać się powrotu z urlopu 🙂 nie, nie do pracy, ale do ukochanych bonsai 🙂 Były wprawdzie pod dobrą opieką mojej Mamy, ale 6-cio tygodniowa przerwa to zbyt długa rozłąka z drzewkami. Tym bardziej, że teraz muszę się sprężyć i poprzycinać niektóre gatunki oraz zadrutować bonsai.
Ale zanim praca, kilka zdjęć z jesiennego inspektu z drzewkami.


Ponieważ nie mam wcześniejszych obserwacji, mam nadzieję, że nie jest to przypadkiem efekt krótkotrwałego ogrzania inspektu podczas mojego urlopu. Zobaczymy…
***
Zatem co mam do zrobienia do końca tego tygodnia wg przyjętego kalendarium:
- usunięcie owoców z jabłoni
- drobne przycięcie przycięcie: pigwowiec, wiciokrzew, klon palmowy, klon, sosna zwyczajna
- wykonać oprysk na przędziorki
- wykonać oprysk przeciwgrzybowy Miedzianem