Gdzie zgłosić kradzież drzewka bonsai? Gdzie napisać, aby powiadomić bonsaistów w Polsce i odzyskać drzewko przy próbie sprzedaży.
Czytaj dalej Skradzione bonsai – ukradziono Ci bonsai? Napisz o tym.
Gdzie zgłosić kradzież drzewka bonsai? Gdzie napisać, aby powiadomić bonsaistów w Polsce i odzyskać drzewko przy próbie sprzedaży.
Czytaj dalej Skradzione bonsai – ukradziono Ci bonsai? Napisz o tym.
Moja nauka w WSB zakończyła się formalnie wczoraj w ramach Pikniku Bonsai w Japońskich Ogrodach Bonsai w Warszawie. To taki moment, gdy się patrzy nieco wstecz i uświadamia sobie, ile inspiracji do dalszego i jeszcze głębszego poszerzenia wiedzy uzyskałem w toku nauki u p. Marka Gajdy.
Czytaj dalej Zakończenie nauki u Marka Gajdy
Parę słów o tym, jak niepowodzenie jednego planu, może skutkować poznaniem wspaniałych ludzi i nowym drzewkiem do kolekcji 🙂
Stan wyjściowy jałowca zakupionego w szkółce bonsai w Sulęcinie. Czytaj dalej Jałowiec – wiosna 2016
Oyakata to zbitka dwóch słów: oya – rodzic oraz kata – droga.
[youtube www.youtube.com/watch?v=qeKNEpSqE2A]
Czytaj dalej Balkon z drzewkami bonsai – wiosna 2016
[youtube http://www.youtube.com/watch?v=jssXjtYoDl0]
Czytaj dalej Bonsai unoszące się w powietrzu
Czasami euforyczny stan szczęścia zależy od paru „gdyby”. I to także „gdyby” spoza świata bonsai. Bo jakby nie patrzeć, gdybym na święta nie dostał od Kamyka materiału na bonsai z kaliny koralowej, gdybym nie musiał jej zwracać, gdyby Świat Bonsai był położony więcej niż ok. 100km od Poznania, gdybym nie mógł urwać się dzisiaj z pracy, gdybym nie miał Caddy’ka, gdyby wreszcie Kamyk nie namówił mnie na „jeszcze to”, to bym pewnie nie pojechał do Góry i nie przywiózł dwóch pięknych materiałów na bonsai i paru gadżetów.
Czytaj dalej Gdyby nie parę „gdyby”…
Czasem idąc samotnie drogą możemy stracić orientację i pewność kroku. Wtedy dobry los zsyła nam mistrza, który w niepewnej chwili chwyci dłoń i pokieruje nas o jeden kroczek dalej.
Już nie mogłem doczekać się powrotu z urlopu 🙂 nie, nie do pracy, ale do ukochanych bonsai 🙂 Były wprawdzie pod dobrą opieką mojej Mamy, ale 6-cio tygodniowa przerwa to zbyt długa rozłąka z drzewkami. Tym bardziej, że teraz muszę się sprężyć i poprzycinać niektóre gatunki oraz zadrutować bonsai.
Czytaj dalej Listopadowe zadania
Dzisiaj przyszły. Wymarzone. Upragnione. Piękne. O dźwięku cięcia trafiającym w serce. Od tego dnia będziemy razem przez dobre kilkanaście lat, tworząc naszą własną historię. Prosto z Japonii. Od Masakuni. Numer 28.
Czytaj dalej Nożyczki do bonsai rodem z samurajskich mieczy 🙂
Korzystając w weselnego wyjazdu Kamyka w okolice Człopy udałem się na spacer w poszukiwaniu materiału na przyszłoroczne wiosenne pobranie.
Czytaj dalej Poszukiwania wiosennego yamadori
Być może kiedyś, będąc w podróży, usłyszysz śpiew ptaka w swoim sercu. Wtedy wstań i idź za jego głosem. Ja przed paroma laty zobaczyłem drzewo. Drzewo, od którego zaczęło się coś innego.
Czytaj dalej Jak zaczęła się moja przygoda z bonsai?